niedziela, 20 czerwca 2010
niedziela, 13 czerwca 2010
Dług publiczny
Do napisania tego wpisu zainspirowała mnie pewna młoda dama. Panienka wróciła ze szkoły i zapytała swojego ojca, nota bene mojego kolegę, dlaczego ma tyle długu, skoro w życiu nie zaciągała żadnego kredytu?
Cóż, tato miał wielki problem, aby odpowiedzieć na to pytanie. Myślę ze większość ludzi ma taki problem, dlatego wiec postanowiłem na ten temat skreślić kilka slow.
Jak podaje centrum im. Adama Smitha każde nowo narodzone polskie dziecko posiada dług w wysokości ponad 18 tysięcy złotych.
Jak to możliwe?
Jest to bardzo proste. Dług publiczny Polski jest olbrzymi i stale rośnie, tak wiec dzieląc go na wszystkich obywateli wynosi ponad osiemnaście tysięcy złotych.
W tym miejscu muszę wyjaśnić co tak naprawdę oznacza dług publiczny, gdyż nie jest to dla wszystkich jasne.
Dług publiczny, czyli dług państwowy to suma NIE spłaconych przez rząd zobowiązań wobec swoich wierzycieli. Dlaczego powstaje taki dług? Już odpowiadam...przyczyną powstawania długu publicznego jest kumulowanie się występujących w kolejnych latach deficytów budżetowych oraz zaciągane przez państwo kredyty i pożyczki.
Nauczycielka, która poinformowała bohaterkę mojego wpisu o długu zapomniała niestety wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje. Czy aby na pewno zapomniała? Być może nie mogla lub nie chciała, gdyż jest to niewygodne dla panującego totalitarnego ustroju.
Otóż dług publiczny rośnie, gdy państwo wydaje więcej niż wynoszą jego wpływy, czyli powstaje deficyt budżetowy.
Pan Janusz Korwin Mikke twierdzi "Gdyby księgowy dowolnej firmy prywatnej prowadził interesy swojej firmy jak to robią ministrowie finansów krajów demokratycznych, to z pewnością nie uniknąłby kryminału".
Jak zwykle nie pozostaje mi nic innego jak tylko zgodzić się z tym wielkim politykiem.
Dlaczego państwo wydaje więcej niż wynoszą wpływy do budżetu? To rowniez bardzo proste, dlatego ze żyjemy niestety w euro-socjalizmie. Za nasze pieniądze utrzymane są rzesze ludzi, którym nie chce się pracować, utrzymujemy rowniez urzędników i polityków, którzy są zupełnie zbyteczni, państwo w naszym imieniu dofinansowuje firmy które są nierentowne, dopłaca do rożnych instytucji w tym np. kościelnych.
Jednym słowem państwo marnuje nasze ciężko zapracowane pieniądze. Jeżeli w budżecie brakuje pieniędzy, aby wypłacić panu Kowalskiemu zasiłek dla bezrobotnych, to państwo zaciąga kredyt i z chęcią mu go wypłaca.
Tak wiec nie pytając się nas obywateli, zaciąga kredyt, aby utrzymywać kolejnego nierobę. A to my i następne pokolenia będziemy musieli spłacać owe kredyty!
Aby uniknąć powstawanie deficytu budżetowego należałoby albo zwiększyć podatki (sic!!!) albo zacząć myśleć normalnie. Pisząc myśleć normalnie mam na myśli, aby państwo przestało wspierać nierobów, ograniczyło urzędników państwowych, zaprzestało dotacji do nierentownych instytucji itd.
W chwili obecnej ustrój jaki panuje w europie wspiera i zachęca do nieróbstwa. Po przeczytaniu tych slow ktoś może stwierdzić ze nie wiem co pisze. Otóż nie, po prostu czerpie wiedzę i informacje z wolnego i rzetelnego źródła jakim jest internet. Czerpanie "wiedzy" z reżimowej telewizji ogłupia człowieka i wprowadza go w błąd.
Posłużę się przykładem dwóch pan, pani Malinowskiej i Pani Kowalskiej. Pani Malinowska pracuje od rana do wieczora, kształci się i rozwija zawodowo, dodatkowo w soboty dorabia sobie jeszcze w jakiejś firmie jako księgowa.
Natomiast Pani Kowalskiej nie che się pracować albo nie pracuje wcale albo pracuje czasami na pól etatu.
Pani Malinowska osiąga znaczne dochody dzięki swojej ciężkiej pracy, wykształceniu oraz zaangażowaniu. Tak wiec płaci olbrzymie podatki. Natomiast Pani Kowalska z racji tego ze nie chciało jej się uczyć, a obecnie nie che się jej pracować nie płaci praktycznie żadnego podatku.
Z tego przykładu wynika jasno, ze państwo kara ludzi wykształconych oraz pracowitych. Kara jest przymusowe oddawanie swoich ciężko zarobionych pieniędzy...
Ten totalitarny ustrój dąży do wyniszczenia ludzkości, należy sobie z tego zdawać sprawę. Zniechęca ludzi do kształcenia oraz pracy, odbiera rowniez motywacje do do doskonalenia oraz uzyskiwania większych dochodów.
Nie chce w tym wszystkim partycypować wiec wybieram JKM na urząd prezydenta, do czego wszystkich zachęcam.
Zachęcam rowniez do zapoznania się z materiałem filmowym, który w bardzo jasny i przejrzysty sposób wyjaśnia pojecie długo publicznego.
wtorek, 8 czerwca 2010
Kobiety a polityka.
W ostatnich dniach zadzwonił do mnie mój dobry kumpel i zapytał "Słuchaj stary, dlaczego Janusz Korwin Mikke jest za tym, aby zabrać prawa wyborcze kobietom?"
Oczywiście wyjaśniłem mu ten problem w wielkim skrócie, ale czuje pewien niedosyt. Właśnie to pytanie zainspirowało mnie do napisania tego tematu.
Myślę ze jest wiele osób, zwłaszcza dam, które są oburzone takim poglądem Pana JKM. Dlatego należy ta kwestie raz na zawsze wyjaśnić!
Otóż na początek postaram się to wyjaśnić w dwóch punktach:
1. JKM jest za odebraniem praw wyborczych wszystkim ludziom, którzy nie interesują się polityka.
2. JKM chce odebrać Paniom jedynie czynne, a nie bierne prawo wyborcze.
Postaram się rozwinąć temat zabrania praw wyborczych paniom. Otóż w Polsce czynne prawa wyborcze posiada ok 15 milionów kobiet. Polityka interesuje się tylko kilka procent z Nich, nie podaje dokładnej ilości, gdyż źródła zapodają rożne wartości.
Jednak oscyluje to w przedziale kilku procent, zazwyczaj 3- 5 %. Wystarczy spojrzeć na rożnego rodzaju spotkania partyjne, aby się o tym przekonać.
Wynika z tego jasno, ze ok. 14,5 milionów kobiet ma możliwość oddania głosu na kandydata zupełnie przypadkowego. Czy jesteśmy za tym, aby Polska rządził czlowiek zupełnie przypadkowy, który nie wie co robi? Jest to pytanie retoryczne, oczywiscie ze nie !
Tak wiec niestety lepszym rozwiązaniem jest "poświęcenie" tych 500 czy 600 tys głosów pan, na rzecz dobra Polski. Sadze ze jest to wystarczający i logiczny powód. Czyż nie?
W Polsce panuje niestety ustrój demokratyczny. Dlaczego niestety? Otóż drogie panie, postaram się to wyjaśnić na pewnym przykładzie. Jest bardzo prosty i przejrzysty,aby osoba która się tym nie interesuje potrafiła zrozumieć.
Na bezludna wyspę przybywa dwóch mężczyzn i jedna kobieta. Jeden pan poddaje pod głosowanie ustawę "Prawo do gwałtu na kobietach" Odbywa się glosowanie, 2 panów oddaje głos na TAK, pani oczywiscie na NIE.Ustawa przechodzi większością głosów, w dodatku można ja zapisać w konstytucji. Od tego dnia panowie mogą bezkarnie gwałcić panią w majestacie prawa. Czy nadal uważacie ze demokracja to dobry ustrój???Bo właśnie takimi prawami się rządzi.
Jest to zupełnie abstrakcyjny przykład, jednak oddaje idealnie zasady demokracji.
Podczas pisania tego tekstu przyszedł mi do głowy kolejny przykład. Musicie poddać się bardzo skomplikowanemu zabiegowi operacyjnemu, przy tego rodzaju operacjach lekarz operujący posiłkuje się kilkoma innymi lekarzami(asystenci)
Czy ktokolwiek rozumny chciałby aby asystent był murarzem, cieślą czy pijakiem z pod budki z piwem? Nie sadze, każdy chciałby, aby była to osoba posiadająca rzetelna wiedzę medyczna.
Tak wiec każdy normalny czlowiek chciałby, aby podczas glosowania nad wyborem głowy państwa, osoby które tego dokonują, miały rzetelna wiedzę polityczna. Prawda ze logiczne?
Moje osobiste zdanie na ten temat jest podobne jak Pana JKM, zastanawiam się jedynie jak wyeliminować osoby(zarówno kobiety jak i mężczyzn) nie posiadające odpowiedniej wiedzy politycznej do prawa głosu.Chyba jedynym rozwiązaniem jest przeprowadzenie pewnego testu ze znajomości programów poszczególnych kandydatów. Przed wejściem do sali, gdzie znajdują się urny wyborcze, każdy czlowiek powinien wypełnić odpowiedni test, jeżeli go nie zda,czyli nie ma odpowiedniej wiedzy, aby moc wybrać kandydata, NIE ma prawa głosu.
Niestety, nie widzę innego rozwiązania, jeżeli ktoś zna, proszę aby do mnie napisał.
Odnośnie biernego prawa wyborczego powinni mieć go wszyscy. Kobieta, która jest dobrym politykiem i znajduje wielkie poszanowanie w oczach Pana JKM jest Pani Margaret Thatcher.
Na koniec chcialbym napisać, iż nie jestem politykiem i ze nie jest to moja pasja czy tez hobby. Mam o wiele ciekawsze pasje czy tez zainteresowania. Jednak jedynie czlowiek głupi chce być niewolnikiem, ja chce być wolnym człowiekiem. Niestety, w euro-socjalizmie jest to NIEMOŻLIWE!
Druga sprawa jest to ze chcialbym, aby większość moich ciężko zapracowanych pieniędzy nie była mi rabowana. Człowiek prosty liczy jedynie grosiki, które może zaoszczędzić podczas dokonywania zakupów, ja jednak liczę zarówno te grosiki jak i wielkie sumy pieniędzy, które są mi bezprawnie zabierane.
Dlatego czlowiek na pewnym poziomie, musi posiadać rzetelna wiedzę na temat polityki, aby dokonywać dobrych i świadomych wyborów.
Kłaniam się nisko szanownym Paniom, mając nadzieje ze rozwiałem pewne wątpliwości.
Ps. Chciałbym jeszcze raz zaznaczyć, iż nie jestem politykiem, jestem jedynie wpisany na listę sympatyków partii "Wolność i Praworządność", tak wiec nie potrafię odpowiedzieć na wszystkie pytania.
Jeżeli ktoś chciałby uzyskać więcej informacji na poruszany temat, zapraszam do kontaktu z WiP.
niedziela, 6 czerwca 2010
Jak okrada nas panstwo
Myślę ze ten filmik powinny oglądać wszystkie dzieci w szkole podstawowej.
A z pewnością każdy kto chce uczestniczyć w jakichkolwiek wyborach politycznych.
Zdaje sobie sprawę ze w filmie występują pewne uproszczenia jak np. pominięcie inflacji, ale jednak idealnie odzwierciedla on gdzie trafiają nasze ciężko zarobione pieniądze.
A z pewnością każdy kto chce uczestniczyć w jakichkolwiek wyborach politycznych.
Zdaje sobie sprawę ze w filmie występują pewne uproszczenia jak np. pominięcie inflacji, ale jednak idealnie odzwierciedla on gdzie trafiają nasze ciężko zarobione pieniądze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)